Szaleństwo zegarmistrzostwa, czyli jak dziecięce powieści stały się luksusowym dodatkiem
W świecie luksusowych zegarków, gdzie perfekcja i unikalność mają swoją cenę, firma Maximilian Busser and Friends (MB&F) wyszła naprzeciw oczekiwaniom bogatych koneserów, tworząc coś, co przekracza wyobrażenie o zwykłym zegarku. Kolekcja, której ceny zaczynają się od 141 000 funtów, to nie tylko czasomierze, to prawdziwe dzieła sztuki inspirowane klasycznymi powieściami dziecięcymi.
Wielkie powroty literackie w godzinach
Na szczególną uwagę zasługują modele oparte na takich tytułach jak „Władca much”, „Wyspa skarbów” czy „Robin Hood”. Każdy zegarek jest jedyny w swoim rodzaju, a jego tarcza to praktycznie storyboard stworzony przez genialnego grawera Eddiego Jaqueta. Dzięki jego pracy, na zegarkach zobaczymy niesamowite sceny z dziecięcych lektur, a jakość wykonania jest na najwyższym poziomie – 18-karatowe złoto i stal nierdzewna to standard.
Na przykład, w edycji „Księgi dżungli”, schowany w swoim stylowym dziele Mowgli znajduje się w ramionach swojego adoptowanego ojca, Ramy. To nie tylko czasomierz, to małe dzieło sztuki, które z pewnością wzbudzi zazdrość wśród miłośników literatury i elegancji.
Czy zegarek może być lepszy od książek?
Oczywiście, że może! Z dodatkowymi funkcjami i gustownym wykonaniem, te zegarki to nie tylko dodatki do garderoby, ale także status symbol dla kolekcjonerów. W zasadzie, ile trzeba mieć na koncie, aby móc sobie pozwolić na taki luksus? Około 170 000 funtów – i to tylko za podstawowy model. Warto jednak zastanowić się, czy warto mieć na nadgarstku miniaturowe odzwierciedlenie literackich klasyków, czy lepiej po prostu utrzymać przy sobie kilka popularnych książek?
Chociaż zestawienie literatury z luksusowym zegarmistrzostwem budzi pewne wątpliwości, jedno jest pewne. Oczekiwanie na następny projekt grawera Jaqueta budzi w nas nadzieję na to, że może kiedyś doczekamy się zegarka inspirowanego filmami z Ice Cube’em w roli głównej. Na razie poczekamy na dalsze kultowe interpretacje! Kto wie, może „22 Jump Street” z pewnością zasługuje na taką interpretację?
Nie ma wątpliwości, że zegarki te potrafią zwrócić uwagę i na pewno staną się tematem rozmowy na niejednej ekskluzywnej imprezie. Choć może lepiej byłoby zainwestować w dobre książki, które zostaną z nami na dłużej, a nie tylko na chwilę, gdy nasz wzrok padnie na nadgarstek.