W Zamościu zatrzymano nietrzeźwych kierowców – w tym jednego z dziećmi w samochodzie
W dniach 23 października na ulicach Zamościa miało miejsce niebezpieczne zdarzenie drogowe, które zakończyło się zatrzymaniem dwóch kierowców poruszających się w stanie nietrzeźwym. O incydencie poinformowała Komenda Miejska Policji w Zamościu, zwracając uwagę na ryzyko, jakie niesie za sobą jazda po wpływem alkoholu, szczególnie w przypadku przewożenia dzieci.
Obaj kierowcy pod wpływem alkoholu
We wtorek, około godziny 13:00, policjanci zauważyli Opla, którego kierowca zignorował znak zakazu wjazdu oraz przekroczył linię podwójną ciągłą. Po zatrzymaniu pojazdu okazało się, że 26-letni mężczyzna z gminy Komarów-Osada miał ponad 3 promile alkoholu we krwi. Dodatkowo, w jego samochodzie znajdowały się dwoje małych dzieci w wieku 4 i 11 lat. Co więcej, kierowca nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów oraz dowodu rejestracyjnego.
Druga interwencja dotyczyła 44-latka z gminy Józefów, który został zatrzymany przez policję w Radecznicy. Mężczyzna poruszał się Skodą z włączonymi światłami awaryjnymi, co wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy. Badanie alkomatem wykazało, że miał on ponad 1 promil alkoholu w organizmie.
Kary i odpowiedzialność prawna
Obaj kierowcy muszą się liczyć z poważnymi konsekwencjami. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, grozi im kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy. Dodatkowo, zobowiązani są do wniesienia opłaty, która może sięgnąć nawet 60 tysięcy złotych na rzecz Funduszu Sprawiedliwości.
Bezpieczeństwo na drodze
Policja przypomina kierowcom, że nawet niewielka ilość alkoholu znacząco pogarsza koncentrację i reakcję podczas prowadzenia pojazdu. Każdy uczestnik ruchu drogowego powinien wykazywać się odpowiedzialnością i unikać ryzykownych sytuacji, które mogą zagrozić życiu ich samych oraz innych użytkowników dróg.
W razie potrzeby kontaktu z policją, Komenda Miejska Policji w Zamościu mieści się przy ulicy Prymasa Stefana Wyszyńskiego 2, a telefon do jednostki to 47 815 14 17.
