Droższe paliwo, ale tańsze niż rok temu – paradoks na polskich stacjach paliwowych
W ostatnich miesiącach polscy kierowcy muszą zmagać się z rosnącymi cenami paliwa, jednak warto zauważyć, że ich aktualne ceny są nadal niższe w porównaniu do tych sprzed roku. Na przełomie października i listopada 2023 roku ceny benzyny 95 wzrosły o 48 groszy za litr, a olej napędowy zdrożał o 58 groszy. To znaczące podwyżki, które zniechęcają wielu kierowców do korzystania z samochodów na co dzień.
Jednak już teraz pojawiają się pierwsze prognozy na przyszłość. Według analityków z firmy Reflex, w październiku 2024 roku możemy spodziewać się kolejnych podwyżek na rynku. W ciągu ostatnich tygodni ceny na rynku hurtowym i detalicznym wzrosły o 4-5 groszy za litr benzyny oraz o 2 grosze za litr oleju napędowego. Autogaz natomiast podrożał o 6 groszy. Średni wzrost cen LPG wyniósł już 21 groszy na litrze, co czyni go najdroższym paliwem na polskich stacjach.
Prognozy na listopad 2024 roku
Co nas zatem czeka na początku listopada? Analitycy przewidują, że ceny wszystkich paliw mogą wzrosnąć o kolejne kilka groszy za litr. Znacząca poprawa sytuacji na rynku wydaje się odległa, a wszystko przez napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie. Konflikt w tym rejonie może wpłynąć na globalne ceny ropy, jeśli dotknie również irańskich instalacji naftowych. Taki rozwój wydarzeń mógłby doprowadzić do jeszcze większych wzrostów cen, zwłaszcza, że OPEC+ może ograniczyć wydobycie w odpowiedzi na zaistniałą sytuację.
Podsumowując, polski rynek paliwowy pozostaje w dość niepewnej sytuacji. Choć ceny są obecnie niższe niż rok temu, nic nie wskazuje na to, aby ten trend miał się utrzymać. Kierowcy muszą być przygotowani na potencjalne podwyżki i dostosować swoje plany do szybko zmieniającego się rynku.