W miniony weekend na drogach powiatu bielskiego miały miejsce incydenty, które z pewnością mogłyby stać się doskonałym scenariuszem do komedii o nieodpowiedzialnych kierowcach. Niestety, rzeczywistość okazała się o wiele mniej zabawna.
Policjanci, pełniący swoje obowiązki w regionie, wykazali się niezwykłą czujnością, zatrzymując dwóch kierowców, którzy postanowili zignorować podstawowe zasady bezpieczeństwa na drodze. Pierwszym z nich był 36-letni mężczyzna, który postanowił przetestować granice prędkości w Malinnikach. Jak donosi policja, wybrał on trasę, na której obowiązywało ograniczenie do 50 km/h, a sam „ubrany” był w prędkość 125 km/h. Nawiasem mówiąc, pojęcie „niewłaściwa prędkość” nabiera nowego znaczenia, gdy nie mamy uprawnień do jazdy i jeździmy uszkodzonym pojazdem, mającym dodatkowo szklaną szybę w mniej niż idealnym stanie.
Natomiast w Kotłach, policjanci natrafili na 47-letniego kierowcę, który wydawał się zupełnie ignorować światła na swoim pojeździe – może uznał, że nocne wędrówki bez oświetlenia to najnowszy trend? Niestety, jego wyczyny pod wpływem alkoholu, bo z wynikiem 1,5 promila w organizmie, uczyniły jego jazdę znacznie mniej modną. Skutki? Krótkie odebranie prawa jazdy oraz perspektywa stawienia czoła sądowi – można rzec, że to lekcja dla każdego, kto za kółkiem pragnie bawić się w Mad Maxa.
W ramach przypomnienia, policja po raz kolejny apeluje do kierowców o zachowanie ostrożności i przestrzeganie przepisów drogowych. Takie incydenty nie tylko zagrażają innym użytkownikom dróg, ale także mogą skutkować nieprzyjemnymi konsekwencjami, o których nikt z nas nie marzy.
Dla tych, którzy chcieliby zgłosić coś na policję lub uzyskać więcej informacji, Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku w swym blasku czeka na odwiedzających przy ulicy Henryka Sienkiewicza 65. W razie potrzeby, wystarczy zadzwonić pod numer 47 711 29 00. Jak widać, bezpieczeństwo na drodze powinno być priorytetem, ponieważ w życiu nie ma miejsca na dowcipy dotyczące nieodpowiedzialności za kierownicą.