Samochody elektryczne, które jeszcze kilka lat temu uchodziły za futurystyczne, dziś są realną alternatywą dla tradycyjnych pojazdów spalinowych. Ich obecność w miastach i na drogach poza obszarem zabudowanym wynika w dużej mierze z korzyści ekologicznych. Brak emisji spalin przyczynia się do poprawy jakości powietrza, co ma bezpośredni wpływ na zdrowie mieszkańców. Dodatkowo są znacznie cichsze od samochodów spalinowych, co redukuje hałas w przestrzeni miejskiej i podnosi komfort życia w miastach. Czy można zatem spodziewać się, że elektryki zastąpią samochody spalinowe?
Regulacje unijne sprzyjają elektrykom
Zgodnie z przepisami przyjętymi w ubiegłym roku, od 2035 r. wszystkie nowe samochody rejestrowane w Unii Europejskiej nie będą mogły emitować dwutlenku węgla, co w praktyce oznacza koniec produkcji tradycyjnych aut spalinowych. Wyjątkiem mogą być pojazdy korzystające z zeroemisyjnych paliw syntetycznych, jednak ich obecna liczba, podobnie jak samochodów napędzanych wodorem, jest minimalna. W miejscu klasycznych aut spalinowych mają pojawić się samochody elektryczne, które są kluczowym elementem strategii transformacji transportu w kierunku zrównoważonego rozwoju.
Decyzję o zakazie produkcji samochodów osobowych i lekkich pojazdów użytkowych z silnikiem spalinowym podjął Parlament Europejski, a dokument został następnie zatwierdzony i podpisany przez Radę Unii Europejskiej 19 kwietnia 2023 r. Celem tej regulacji jest wsparcie unijnych planów klimatycznych, które zakładają redukcję emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55% do 2030 r. w porównaniu z poziomami z 1990 r., oraz osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 r.
Zakaz produkcji pojazdów spalinowych ma przyspieszyć przejście na samochody elektryczne i inne alternatywne źródła napędu, co w efekcie przyczyni się do znaczącej redukcji emisji CO2 w sektorze transportu. Tym samym, ropa brent ma stracić znaczenie wraz z odchodzeniem od aut spalinowych. Nie stanie się to jednak już w 2035 roku, gdyż auta wyposażone w silniki tradycyjne nadal będą pojawiać się na drogach.
Silniki spalinowe będą znikać stopniowo
Nowe przepisy nie oznaczają, że od 2035 r. obywatele Unii Europejskiej stracą możliwość korzystania z samochodów spalinowych. Pojazdy zakupione przed tym terminem będą mogły być użytkowane do końca swojej żywotności, a handel używanymi autami na benzynę i diesel pozostanie możliwy również po tej dacie. Auta na benzynę i olej napędowy będą zatem znikać z ulic stopniowo, choć wraz ze zmniejszeniem ich liczby kierowcy z pewnością staną przed koniecznością ponoszenia wyższych kosztów zakupu paliwa. Ponadto wystąpi problem spadku liczby działających stacji benzynowych, które będą zastępować stacje ładowania.
Choć zainteresowanie autami elektrycznymi w Polsce stale rośnie, ten sektor rynku nadal boryka się z istotnymi trudnościami. Jednym z nich są wyższe ceny zakupu pojazdu w porównaniu do aut spalinowych. Ponadto u kierowców pojawiają się obawy o zasięg pojazdów i dostępność stacji ładowania w mniej zurbanizowanych regionach.
Rynek elektromobilności w Polsce z dużym potencjałem
Dane z 2023 roku pokazują jednak, że istnieje duży potencjał na rozwój rynku. Liczba zarejestrowanych samochodów elektrycznych w Polsce przekroczyła 200 tysięcy, co oznacza wzrost o ponad 50% w porównaniu do roku poprzedniego. W całym kraju zainstalowano ponad 3000 nowych stacji ładowania, wprowadzono szybkie ładowarki, które umożliwiają naładowanie auta w ciągu kilku minut, a w miastach pojawiają się programy promujące elektromobilność. Dodatkowo coraz większa liczba modeli elektrycznych w różnych segmentach sprawia, że pojazdy te stają się bardziej dostępne i atrakcyjne dla szerokiego grona użytkowników.