Mit o adaptacyjnych amortyzatorach: czy zawsze muszą się dostosowywać?

Jak funkcjonują adaptacyjne amortyzatory w nowoczesnych pojazdach?

W świecie motoryzacji niezwykle ważne jest, aby pojazdy łączyły w sobie komfort jazdy oraz efektywne prowadzenie. Kluczowym elementem, który wpływa na te cechy, są adaptacyjne amortyzatory. Choć z nazwy sugerują one elastyczność i dostosowywanie się do warunków drogowych, zastanawiająca jest ich prawdziwa funkcjonalność oraz dodawanie przycisków do zmiany trybu jazdy.

Czy adaptacyjne amortyzatory naprawdę się adaptują?

Podczas jazdy w prost linii przy umiarkowanej prędkości, zmiana trybu z komfortowego na sportowy powinna w zasadzie nie wpływać na twardość amortyzatorów. W idealnym przypadku, gdy pojazd porusza się spokojnie, amortyzatory nie powinny się usztywniać, ponieważ nie ma potrzeby ich działania na pełnych obrotach. Mimo to, w praktyce często odczuwalne są zmiany, co podejrzewane jest przez niektórych ekspertów o wprowadzenie czynników marketingowych.

Dlaczego amortyzatory działają w taki sposób?

Znawcy motoryzacji zwracają uwagę na fakt, że podczas jazdy w prostą stronę mamy chwilę, by dostrzec przycisk zmiany trybu lub przeszukać menu na ekranie. Inżynierowie zdają sobie sprawę, że kierowcy chcą poczuć różnicę, co uzasadnia wydane na dodatkowe opcje pieniądze. Ostatnie technologie pozwalają amortyzatorom na dostosowywanie się do warunków, jednak ich odpowiednie działanie często jest sterowane przez preferencje użytkowników.

Rola czujników w amortyzatorach

Ich działanie opiera się na sieci czujników, które monitorują różne parametry jazdy, takie jak przyspieszenie, zatrzymanie czy skręt. Amortyzatory powinny stawać się twardsze w odpowiedzi na np. hamowanie lub skręcanie, redukując niepożądane ruchy nadwozia. Zwiększenie twardości przy tylnych amortyzatorach może w pewnym momencie ułatwić pokonywanie zakrętów bez znacznego przewracania samochodu na bok, co sprzyja lepszemu prowadzeniu.

Marketing a rzeczywistość

Niektórzy producenci starają się obejść problem łącznie ze zmianą trybów. Przykładowo, BMW przez wiele lat stosowało pewien zabieg, który polegał na tym, że po wciśnięciu przycisku sport, amortyzatory na 30 sekund twardniały znacząco, po czym wracały do wartości uznawanych przez inżynierów za odpowiednie dla danego typu jazdy. Był to sposób na zaspokojenie oczekiwań kierowców, którzy oczekiwali natychmiastowej reakcji na modyfikację ustawień, mimo że w rzeczywistości twardsze ustawienie była nieco łagodniejsze niż w trybie komfortu.

Wszystko to pokazuje, że adaptacyjne amortyzatory będąc zaawansowaną technologią, wciąż pozostają na czołowej linii wielkiej bitwy między komfortem a kontrolą w nowoczesnych pojazdach. Warto więc zadać sobie pytanie, czy zmiana trybu rzeczywiście wpływa na odczucia w czasie jazdy, czy może jest to tylko gra marketingowa wykorzystywana przez producentów?

Źródło: https://www.topgear.com/car-news/mythbuster/mythbuster-do-adaptive-dampers-always-need-adapt

Inne popularne: