Kuriozalna sytuacja z mandatami za parkowanie: błąd urzędnika kosztował kierowcę prawie 2000 zł
W Gdyni rozegrała się historia, która pokazuje, jak mały błąd urzędnika może prowadzić do poważnych konsekwencji finansowych. Mieszkaniec miasta, pan Wojciech, przez kilka tygodni otrzymywał mandaty za parkowanie, mimo że posiadał ważny abonament na płatną strefę. Łączna kwota naliczonych kar wyniosła niemal 2000 zł, co wzbudziło zdziwienie i oburzenie nie tylko samego zainteresowanego, ale także opinii publicznej.
Problem z samochodem zastępczym
Pan Wojciech stanął przed problemem z własnym samochodem, którego naprawa w serwisie trwała dłużej niż przewidywano. W zaistniałej sytuacji zdecydował się na wynajem samochodu zastępczego, na który wykupił abonament na parkowanie. Proces uzyskiwania dokumentu uprawniającego do korzystania z miejsc parkingowych odbył się szybko i bez komplikacji w siedzibie Zarządu Dróg i Zieleni. Po dokonaniu formalności był przekonany, że jego problemy z parkowaniem są rozwiązane.
Mandaty mimo ważnego abonamentu
Jednak po upływie kilku miesięcy pan Wojciech otrzymał niepokojący list z wypożyczalni samochodów, który zawierał wezwanie do zapłaty kary. Dotyczyło to nieopłaconego parkowania, mimo że mężczyzna miał ważny abonament. Początkowo sytuacja wydawała się być bardzo zaskakująca. Przeanalizowano szczegóły i szybko zauważono, że mandaty zostały nałożone już wkrótce po aktywacji abonamentu.
Prawdziwy powód problemu
Faktycznie, w ciągu zaledwie kilku godzin pan Wojciech otrzymał pierwszy mandat, a po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że łącznie naliczonych zostało 13 kar, każda po 150 złotych. W efekcie łączna kwota kar wyniosła 1966 zł. Po intensywnych wyjaśnieniach i analizie sytuacji okazało się, że błędny numer rejestracyjny, który był przyczyną konfliktu, został wpisany przez pracownika Biura Obsługi Klienta, a nie przez samego kierowcę. To właśnie pracownik odpowiadał za formalności związane z rejestracją abonamentu na samochód zastępczy.
Rozwiązanie sprawy
Na szczęście sytuacja zakończyła się pozytywnie dla pana Wojciecha. Po przedstawieniu wszystkich faktów, Biuro Obsługi Klienta Strefy Płatnego Parkowania w Gdyni przyznało, że to urząd popełnił błąd. Kierowca otrzymał pisemne przeprosiny oraz informację o anulowaniu wszystkich kar. To zdarzenie stanowi przypomnienie, jak istotne jest dokładne wypełnianie formalności, a także o odpowiedzialności instytucji publicznych za błędy popełniane przez ich pracowników.