70 lat po wyczynie, który wpisał się w historię motoryzacji – Porsche świętuje w wielkim stylu!
W 1954 roku Porsche 550 Spyder w morderczym wyścigu Carrera Panamericana znalazł się na trzecim miejscu, zdobywając tym samym uznanie w świecie motorsportu i na stałe wprowadzając termin „Carrera” do słownika fanów motoryzacji. Żadne z nas nie pamięta tego wydarzenia, ale Porsche postanowiło je uczcić w wyjątkowy sposób. Jak? Przedstawiając jedyny w swoim rodzaju model 718 Spyder RS, nazwany dumnie „Panamericana Special”.
Specjalna edycja dla wyjątkowych okazji
A co czyni tę wersję tak szczególną? Wyjątkowa paleta kolorów oraz przemyślane detale. Nadwozie pokryto farbą 'Cenenaire Silver’, a wszystkie aerodynamiczne elementy, w tym karbonowy zestaw nadwozia, są prawdziwą ucztą dla oczu. Oczywiście nie mogło zabraknąć magnezowych felg, które skrywają ceramiczne hamulce – bo kto nie chciałby, żeby jego auto hamowało z klasą?
Wnętrze zaprojektowane z myślą o komforcie
Wnętrze, zachowane głównie w czarnych tonacjach, zyskuje charakter dzięki czerwonym detalom, takim jak kierownica w kolorze 'Carmine Red’ oraz wykończeniu foteli kubełkowych. Dodatkową ergonomię oraz estetykę zapewniają skórzane elementy w miejscach najbardziej narażonych na użytkowanie. A jeśli myślisz, że to koniec innowacji – w doświadczeniu podróży Porsche posunięto się jeszcze dalej, tworząc dedykowane dywaniki oraz miejsce na zegarek. Trochę jak kieszeń na zegarek w garniturze, ale w wersji super sportowej!
Elementy niespodzianki
Jednym z zabawniejszych akcentów jest podświetlenie progów drzwi, które na stronie kierowcy wyświetla meksykańską flagę, a po stronie pasażera – sylwetkę klasycznego 550 Spydera. Nic, tylko klaskać, bo przecież każdy 718 Spyder powinien mieć coś takiego w standardzie!
Aukcja dla szczytnego celu
Przyjdzie nam jeszcze poczekać na cenę tej perełki, ponieważ 'Panamericana Special’ zostanie wystawiona na aukcję pod koniec roku. Całkowity dochód zostanie przeznaczony na działania charytatywne w całej Ameryce Łacińskiej. I w tym momencie trzeba zaznaczyć, że każdy z nas ma szansę na to, by stać się właścicielem tej wyjątkowej maszyny – no, chyba że ktoś przelicytuje Cię do zera.
Tak więc, jeśli marzysz o tym, by nie tylko napawać się wspomnieniami z przeszłości, ale także napisać swoją własną historię z Porsche, to właśnie nadeszła Twoja szansa. Miejmy nadzieję, że ilość nabywców będzie tylu, co entuzjastów motoryzacji, ponieważ ta wyjątkowa maszyna zasługuje na to, by być docenioną na każdym torze wyścigowym!