Starość opon – wieczny dylemat kierowców
Wielu kierowców staje przed niełatwym pytaniem: do kiedy można korzystać z opon, które latami kręcą się na naszych kołach? Okazuje się, że problem starości opon jest bardziej skomplikowany, niż mogłoby się wydawać. W końcu nie każda opona musi „sypać się” po przekroczeniu magicznej granicy 10 lat, a co za tym idzie, nie każdy głos w tej sprawie jest równie wiarygodny.
Opony i ich delikatna natura
Niektórzy internetowi sprzedawcy twierdzą, że jazda na oponach starszych niż 10 lat grozi mandatem. To kolejny mit motoryzacyjny, który dobrze się sprzedaje, ale nie ma pokrycia w rzeczywistości. Starość opon to nie przestępstwo, a raczej sprawa, której nie można bagatelizować, bowiem z upływem lat, guma po prostu traci swoje właściwości, a tym samym przyczepność, która w kluczowych momentach może zadecydować o naszym bezpieczeństwie na drodze.
Jak opony starzeją się w rzeczywistości?
Wszystko sprowadza się do zastanowienia nad tym, w jakich warunkach przechowujemy nasze opony. Nie można zapominać, że ich starzenie się zależy od rodzaju materiałów, z jakich są wykonane. Tak więc, opony wyczynowe, mające za zadanie osiągać maksymalne osiągi, będą bardziej podatne na zużycie z wiekiem niż ich bardziej „przyziemni” kuzyni. W końcu, gdzieś w tych wszystkich wyścigach lub jazdach po bezdrożach, mogły nawet zapomnieć, co to znaczy mieć spokojne, stabilne życie.
Teoretyczne i praktyczne pytania
Co zaś o praktyce? Warto zauważyć, że wiele osób kupuje używane opony z „wysokim” bieżnikiem, które jednak z różnych względów mają już kilka lat. Wówczas pojawia się rozterka: wymieniać, czy nie wymieniać? Odpowiedź niestety nie jest jednoznaczna i wymaga nieco przemyślenia. W poprzednich latach funkcjonowała norma, mówiąca, że opona jest nowa maksymalnie przez 36 miesięcy od daty produkcji. Teraz, chociaż już na to nie zwracamy uwagi, zasada ta mogłaby wciąż mieć sens, mimo braku formalnych regulacji.
Pożegnanie z oponami
Producenci opon nie bez powodu zalecają wymianę po 10 latach od daty produkcji. Opony bardziej wiekowe są bowiem narażone na stwardnienie, pęknięcia i inne niedogodności, które w końcu mogą odbić się na wysokich prędkościach czy w krytycznych momentach hamowania. Pamiętajmy więc, że opona, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wygląda jak nowa, może skrywać tajemnice, które mogłyby zaniepokoić niejednego kierowcę.
Choć formalnych przeciwwskazań do jazdy na takich oponach nie ma, nasze zmysły powinny pełnić rolę alarmu. Jeśli dostrzeżemy mikropęknięcia czy inne defekty, warto się od razu z nimi pożegnać. Współczesna technika pozwala na wiele, ale niektórzy eksperci podkreślają, że lepiej być ostrożnym.
W końcu, w obliczu decyzji, czy jeszcze zaryzykować jazdę na wysłużonych oponach, warto zastanowić się, co takiego one mówią o nas i naszym podejściu do bezpieczeństwa na drodze. Czasem lepiej postawić na bezpieczeństwo i zainwestować w nowe opony, niż potem niepotrzebnie trzymać kciuki za to, żeby nic nie poszło nie tak.