Na warszawskim lotnisku Chopina odbyło się nietypowe wydarzenie, które 1 kwietnia wzbudziło zainteresowanie zarówno pasażerów, jak i miłośników motoryzacji. Żółty Polonez, kultowy model polskiej motoryzacji, pełnił funkcję pojazdu „Follow Me” w ramach obchodów 90-lecia działalności lotniska.
Pojazd z historią na płycie lotniska
Rzeczniczka lotniska Chopina, Anna Dermont, potwierdziła, że nie był to primaaprilisowy żart. Żółty Polonez został w pełni zaplanowany jako element operacji lotniskowych. Samochód, odrestaurowany z pasją przez pracownika lotniska oraz miłośnika motoryzacji, zyskał duże zainteresowanie wśród podróżnych, którzy mieli okazję go zobaczyć na płycie lotniska.
Polonez – ikona polskiej motoryzacji
Polonez, produkowany przez zakład FSO, jest jednym z symboli polskiej motoryzacji. Model ten zadebiutował na rynku w 1978 roku jako następca Polskiego Fiata 125p, zdobywając serca wielu kierowców. Z biegiem lat przeszedł przez kilka modernizacji, w tym wprowadzenie wersji Caro w 1991 roku, a także późniejszych variantów Caro Plus i Atu Plus. Choć produkcja Poloneza zakończyła się w 2002 roku, wciąż pozostaje on w pamięci wielu Polaków jako ikona minionej epoki.
Zadanie pojazdów „Follow Me”
Samochody „Follow Me” pełnią kluczową rolę w operacjach lotniskowych, zapewniając bezpieczeństwo na płycie lotniska. Do ich podstawowych zadań należy kierowanie ruchem pojazdów i lotów, co jest niezwykle istotne w zapewnieniu sprawności i bezpieczeństwa operacji lotniczych.
Przyszłość żółtego Poloneza na lotnisku
Inicjatorami wprowadzenia Poloneza w rolę pojazdu „Follow Me” byli pracownicy biura komunikacji Portów Lotniczych, Dariusz Kłosiński i Piotr Rudzki. Rzeczniczka lotniska nie wyklucza, że żółty Polonez Caro może ponownie pojawić się na płycie lotniska Chopina w przyszłości jako atrakcja dla zwiedzających.
Obok nowoczesnych samolotów, żółty Polonez dostarczył podróżnym wyjątkowych wspomnień i nostalgii za czasami, gdy ten samochód królował na polskich drogach. Pełniąc funkcję pojazdu „Follow Me”, Polonez nie tylko przypomniał o swojej bogatej historii, ale stał się także słonecznym akcentem na lotnisku Chopina w Warszawie.