Wzrost zwolnień w branży motoryzacyjnej: Volkswagen, Nissan, Stellantis i Audi na czoło fali zmian

Trudności na rynku motoryzacyjnym: Nissan, Audi i Stellantis zmieniają swoje strategie w obliczu kryzysu

Współczesny rynek motoryzacyjny zmaga się z wieloma wyzwaniami, które zmuszają znaczących producentów, takich jak Nissan, Audi i Stellantis, do intensyfikacji działań oszczędnościowych. Spadający popyt na tradycyjne pojazdy oraz rosnąca presja związana z adaptacją do technologii elektrycznych zmuszają firmy do wprowadzania drastycznych zmian w ich strategiach operacyjnych.

Nissan stawia na restrukturyzację

Nissan Motor ogłosił plany, które mają na celu likwidację 9 tys. miejsc pracy oraz zmniejszenie globalnych mocy produkcyjnych o 20%. Japońska firma zrewidowała prognozy swojego rocznego zysku operacyjnego o 70%, co jest znaczące w kontekście wyników finansowych odnotowanych w ostatnich miesiącach. W drugim kwartale zysk firmy spadł o 85%, osiągając jedynie 32,9 miliarda jenów, co znacząco odbiega od oczekiwań analityków. Szczególnie niepewna sytuacja panuje na kluczowych rynkach, takich jak Chiny i Stany Zjednoczone, gdzie sprzedaż spadła o ponad 3% w skali globalnej.

Dyrektor generalny Nissana, Makoto Uchida, podkreślił, że zmiany mają na celu wprowadzenie bardziej elastycznego i odpornego zarządzania. Mimo restrukturyzacji, Nissan nie zamierza całkowicie ograniczać swojej działalności, zwracając uwagę na potrzebę dostosowania oferty, w tym wprowadzenie hybrydowych modeli w Stanach Zjednoczonych.

Audi w obliczu redukcji etatów

Z kolei Audi, marka premium należąca do Volkswagena, planuje zmniejszenie liczby pracowników, koncentrując się na tak zwanych „pośrednich stanowiskach”. Według szacunków, redukcja może sięgnąć nawet 15%, co w praktyce oznacza, że prace mogą stracić około 4500 osób. Aktualnie firma prowadzi negocjacje z przedstawicielami pracowników, starając się ustalić dalsze kroki.

W trzecim kwartale Audi doświadczyło znacznego spadku zysków, co jest efektem wysokich kosztów związanych z potencjalnym zamknięciem zakładu w Brukseli. Problemy finansowe koncernu, w połączeniu z trudną sytuacją na rynku niemieckim, skłoniły firmę do podejmowania koniecznych działań w celu stabilizacji swoich wyników finansowych.

Stellantis w trudnej sytuacji

Stellantis, właściciel marek takich jak Jeep czy Chrysler, również ogłosił zwolnienia w fabryce w Toledo, Ohio, gdzie produkowane są modele Jeep Gladiator. Około 1100 pracowników ma stracić pracę w związku z redukcją liczby zmian w zakładzie, co ma na celu poprawę efektywności produkcji oraz zarządzania zapasami. Warto zwrócić uwagę, że w ostatnich miesiącach wartość akcji Stellantis spadła o 39%.

Decyzje te wzbudziły kontrowersję, szczególnie wśród związku zawodowego United Auto Workers (UAW), który apeluje o większe inwestycje w amerykańskie zakłady Stellantis. Firma uzasadnia, że redukcje są niezbędne do poprawy swojej konkurencyjności na rynku amerykańskim, co wiąże się jednak z ryzykiem pogorszenia relacji z rządem USA i organizacjami związkowymi.

Obecna sytuacja na rynku motoryzacyjnym pokazuje, jak dynamicznie zmienia się branża i jak producenci muszą dostosować się do nowych realiów, zarówno w zakresie technologii, jak i zarządzania zasobami.

Źródło: https://moto.pl/MotoPL/7,175394,31447558,najpierw-volkswagen-teraz-nissan-stellantis-i-audi-fala-zwolnien.html

Inne popularne: