W ostatnich miesiącach oblicze marki Tesla uległo znaczącej zmianie, co ma swoje źródło w kontrowersyjnych działaniach Elona Muska oraz rosnącej fali agresji wobec tej amerykańskiej firmy. Obniżenie się sprzedaży samochodów Tesli, a także nasilające się akty wandalizmu, są dowodem na coraz bardziej niepewną sytuację tej kultowej marki.
Jednym z najpoważniejszych incydentów ostatnich tygodni było uszkodzenie ponad 80 nowych egzemplarzy Tesli, które miało miejsce w Hamilton, w kanadyjskiej prowincji Ontario. Lokalne władze potwierdziły, że pojazdy zostały z zewnątrz zniszczone w sposób wskazujący na umyślne działanie, ku zaskoczeniu zarówno klientów, jak i samej firmy. Różnorodność uszkodzeń, w tym głębokie zarysowania karoserii oraz przebite opony, podkreśla powagę tej sytuacji.
Funkcjonariusze policji rozpoczęli dochodzenie w tej sprawie, przeszukując nagrania z monitoringu oraz apelując do świadków o wszelkie informacje, które mogłyby pomóc w zidentyfikowaniu sprawcy lub sprawców tego wandalizmu.
Fala agresji wobec Tesli
Wandalizm w Kanadzie nie jest odosobnionym przypadkiem. W ostatnim czasie pojawiły się raporty o różnych aktach agresji wobec salonów Tesli, w tym przykładami malowania farbą ich witryn oraz niepokojącymi incydentami, jak tajemniczy pożar jednego z modeli. W rezultacie organizatorzy salonów samochodowych, w obawie o bezpieczeństwo, podejmują decyzje o usuwaniu Tesli z wystaw.
Również w Stanach Zjednoczonych zarejestrowano liczne protesty, które przyczyniły się do uszkodzenia stacji ładowania Supercharger oraz prywatnych pojazdów marki. W obliczu narastających kontrowersji związanych z zachowaniem Muska, który stał się bliskim doradcą prezydenta Donalda Trumpa, marka stała się celem licznych negatywnych reakcji konsumenckich.
Spadająca sprzedaż i bojkot konsumencki
Skala spadków sprzedaży Tesli jest alarmująca, zwłaszcza w krajach takich jak Niemcy, gdzie w lutym 2023 roku liczba zakupionych nowych modeli spadła o 76% w porównaniu do roku poprzedniego. To drastyczny spadek, który nie może być wytłumaczony wyłącznie problemami logistycznymi związanymi z nowym modelem. Na uwagę zasługuje także fakt, że nie tylko rozmowy o bojkocie firmy są podnoszone przez konsumentów, ale również niektórzy właściciele Tesli publicznie wyrażają swoje niezadowolenie, przyczepiając do swoich pojazdów naklejki z tekstem: „kupiłem to auto, zanim Elon Musk oszalał”.
W miarę jak sytuacja staje się coraz bardziej napięta, konkurencja — szczególnie w Chinach — zyskuje na sile, co może jeszcze bardziej podważyć pozycję Tesli na rynku. Czas pokaże, czy firma zdoła odbudować swój wizerunek oraz wyniki sprzedaży, czy też kontrowersje i agresja będą dalej zagrażały jej przyszłości.