Volkswagen osiągnął kluczowe porozumienie z organizacjami związkowymi, zapewniając stabilność dla wielu zakładów w Niemczech, a jednocześnie wprowadzając istotne zmiany w procesie produkcyjnym.
W wyniku negocjacji pomiędzy Volkswagenem a związkami zawodowymi, w tym IG Metall, udało się uniknąć zamknięcia trzech fabryk i zachować miejsca pracy do 2030 roku. Jednakże, aby zrealizować strategię zrównoważonego rozwoju, konieczne będą pewne ustępstwa ze strony pracowników. Dzięki porozumieniu, wyeliminowane zostały obawy o likwidacje zakładów, które mogły wprowadzić niepokój wśród zatrudnionych.
Zapowiedziano jednak, że do 2030 roku z siły roboczej odejdzie około 35 tysięcy pracowników. Dodatkowo, zredukowane zostaną linie produkcyjne w Wolfsburgu – z czterech do dwóch. W tej fabryce kontynuowane będą prace nad modelami ID.3 oraz Cupra Born. Fabryka w Emden będzie odpowiedzialna za produkcję modeli ID.7, ID.7 Tourer oraz ID.4, podczas gdy w Osnabrucku do 2027 roku wytwarzane będą T-Roc Cabrio.
Jednak niepokojącą wiadomością jest decyzja o przeniesieniu produkcji Golfa z Wolfsburga do Meksyku, co wiąże się z niższymi kosztami produkcji. Model ten odgrywa kluczową rolę w ofercie Volkswagena, a jego przeniesienie z miejsca wytwarzania w Europie może wpłynąć na plany rozwoju w Polsce, gdzie planowano rozpoczęcie produkcji Golfa w 2027 roku. Z nieoficjalnych informacji wynika, że temat produkcji Golfa w Poznaniu nie był jeszcze omawiany na poziomie zarządu, co jednak nie wyklucza obaw o przyszłość tej fabryki.
Na obecnym etapie, nie podjęto jeszcze decyzji w sprawie produkcji Golfa w Poznaniu. Wydaje się, że dla koncernu logistycznie skomplikowane byłoby jednoczesne prowadzenie produkcji w Unii Europejskiej oraz w Meksyku, zwłaszcza przy aktualnych wyzwaniach związanych z nadprodukcją. Na szczęście, brak wzmianki o Poznaniu w planach koncernu sugeruje, że ta fabryka może pozostawać względnie bezpieczna.