Marzenia, pasja i determinacja – historia Dana Bythewooda, który zrealizował swoje marzenie o Formule 1
Dan Bythewood to człowiek, który przez całe życie dążył do spełnienia swojego marzenia, jakim było zostanie kierowcą Formuły 1. Jego droga do tego celu była pełna wyzwań, ale również niesamowitych osiągnięć. Po 15 latach poświęceń, a także po zbudowaniu własnego bolidu napędzanego silnikiem Cosworth V10, jego marzenie w końcu staje się rzeczywistością.
Początek pasji
Dan urodził się w 1974 roku na Long Island. Od najmłodszych lat przejawiał zamiłowanie do prędkości. Jego dzieciństwo było związane z wyścigami, a pasję zaszczepiła mu rodzina, która wspólnie z nim oglądała wyścigi Formuły 1. Już jako dziecko marzył o tym, by stanąć na starcie w jednym z wyścigów F1, a skacząc z górki na swoim plastikowym pojeździe, uświadamiał sobie, jak silnie ciągnie go do adrenaliny.
Droga na tor
W miarę dorastania, Dan postanowił, że nie będzie czekał na odpowiednią okazję, by zacząć swoją przygodę z wyścigami. Aby zdobyć prawo jazdy, złożył sprytny plan, który pozwolił mu je zdobyć wcześniej niż jego rówieśnicy. Jego determinacja zwiększała się, a rodzice, widząc ich syna tak zmotywowanego, postanowili go wspierać.
Dan zaczynał od dni instruktorskich na różnych torach wyścigowych, jednak szybko zorientował się, że bez odpowiednich funduszy będzie mu ciężko zdobyć miejsce w wyścigach juniorskich. Dlatego zdecydował się na rozwój kariery w branży nieruchomości, jednocześnie marząc o zakupie używanego bolidu F1.
Realizacja marzenia
W 2009 roku Dan stanął przed szansą na zakup bolidu F1, który wcześniej należał do zespołu Honda. Nie chciał, by jego nowy nabytek stał się jedynie „wyposażeniem biurowym”. Zamiast tego postanowił przywrócić go do życia, a jego celem było spełnienie marzenia o startach w Formule 1. Aby to osiągnąć, Dan musiał zdobyć odpowiednie plany CAD i zezwolenie na ich wykorzystanie, co pozwoliło mu na odtworzenie bolidu w oryginalnym stanie.
W ciągu wielu lat Dan zredukował tę maszynę do nowego stanu. Dzięki współpracy z firmą Cosworth, znalazł silnik V10, który przeszedł renowację, aby móc zainstalować go w swoim samochodzie. Liczne modyfikacje obejmowały również układ kierowniczy oraz części zawieszenia, które były niezbędne do przywrócenia bolidu do chwały.
Testy i pierwsze przejazdy
Po ośmiu latach ciężkiej pracy, Dan mógł w końcu wsiąść do swojego bolidu i przeprowadzić pierwsze testy. Mimo że proces ten był pełen wyzwań, gdy uruchomił silnik, ogarnął go niesamowity entuzjazm. Jednak radość z jazdy została przyćmiona przez problem ze zbyt dużą głośnością silnika, dlatego konieczne było znalezienie odpowiedniego miejsca na testy, gdzie hałas nie byłby problemem.
Pierwsze przejazdy dostarczyły Danowi niezapomnianych wrażeń i pokazały, co znaczy prowadzenie bolidu F1. Opowiadał o uczuciach, które towarzyszyły mu podczas jazdy, porównując to doświadczenie do bycia „dzieckiem w sklepie ze słodyczami”. Jego pasja i determinacja zyskały nowe znaczenie; mógł już zacząć myśleć o pełnoprawnych startach w wyścigach F1.
Przyszłość na torze
W 2025 roku Dan planuje realizację swojego wielkiego marzenia – starty na prawdziwych torach wyścigowych, w wyścigach Formuły 1. Z niecierpliwością czeka na możliwość sprawdzenia swojego bolidu w akcji, jednocześnie kontynuując przygotowania, aby sprostać wyzwaniom, które czekają go na torze. W miarę jak narastają zaproszenia do uczestnictwa w wyścigach, Dan koncentruje się na treningach w symulatorach i wie, że droga do realizacji marzeń nigdy nie była bardziej ekscytująca.
Źródło: https://www.topgear.com/car-news/motorsport/living-dream-guy-rebuilt-f1-car-so-he-could-race-it