Przejazd z pułapką dla kierowców: jak system Red Light szybko się zwróci dzięki 10 kamerom

CANARD inwestuje w nowoczesne systemy monitoringu, które mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa na przejazdach kolejowych w Polsce. Dzięki wykorzystaniu technologii, każdy taki przejazd jest pilnowany przez zaawansowane urządzenia, które skutecznie dokumentują wszelkie wykroczenia.

Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym, znane jako CANARD, realizuje projekt polegający na montażu automatycznych systemów monitoringu na przejazdach kolejowych. W ramach tego rozwiązania, mały przejazd może być nadzorowany przez dziesięć kamer, które tworzą rozbudowany system zabezpieczeń. Warto podkreślić, że kierowcy często nie zdają sobie sprawy z obecności takich urządzeń, co prowadzi do przypadkowych wykroczeń.

W 2022 roku zmieniły się zasady taryfikacji mandatów, co szczególnie wpłynęło na wykroczenia związane z przejazdami kolejowymi. Wysokie kary – sięgające 2000 zł oraz 15 punktów karnych – zaczęły być nakładane także za mniej groźne wykroczenia, co zaskoczyło wielu zmotoryzowanych. System działa według zasady, że każdy, kto przekroczy wirtualną linię zatrzymania w momencie, kiedy włączono czerwone światło sygnalizatora, zostanie zarejestrowany przez kamery.

Nie ma niestety również oznaczeń w postaci niebieskich tablic informacyjnych, które informowałyby kierowców o nadchodzącej kontroli. W związku z tym, mnogość kamer na przejazdach często pozostaje niezauważona. Nawet jeśli część z nich jest pomalowana na żółto w celu zwiększenia ich widoczności, w rzeczywistości wysokie umiejscowienie kamer sprawia, że są one trudne do dostrzeżenia dla kierowców.

Jak działa system monitoringu?

Zainstalowany w Rembertowie system działający w pełni automatycznie monitoruje sytuację na przejeździe kolejowym. Jedna z kamer śledzi sygnalizator, a w momencie, gdy zapali się czerwone światło, aktywują się pozostałe kamery. Tak zebrany materiał dowodowy jest na bieżąco przesyłany do centrali CANARD, a właściciele pojazdów otrzymują mandat.

Kierowcy, którzy wjeżdżają na przejazd kolejowy, gdy szlabany są już zamykane, są narażeni na bardzo wysokie mandaty. Tak samo jak ci, którzy decydują się na przejazd w czasie, gdy czerwone światło jeszcze świeci po otwarciu rogatek. Przykładowo, sytuacje, w których szlabany są w pozycji pionowej, a czerwone światło wciąż miga, generują mandaty na poziomie 2000 zł, co wzbudza wiele emocji wśród kierowców.

Bezpieczeństwo na przejazdach

Pomimo nowoczesnych technologii, wielu kierowców wciąż zmaga się z niewiedzą na temat przepisów obowiązujących na przejazdach kolejowych. Warto przestrzegać zasady mówiącej, że nawet w przypadku otwartych szlabanów i migającego czerwonego światła nie powinniśmy wjeżdżać na przejazd. Sytuacja ta dotyczy nie tylko kierowców, ale i pieszych oraz rowerzystów. Każda osoba, która wjedzie na przejazd w takich okolicznościach, naraża się na tę samą surową karę.

Podsumowując, inwestycja CANARD w automatyczne systemy monitoringu staje się kluczowym elementem w walce o bezpieczeństwo na drogach. Zwiększenie liczby kamer oraz skomplikowanie procesu dokumentowania wykroczeń prowadzi do większej świadomości kierowców, co w dłuższej perspektywie może przyczynić się do znaczącego zmniejszenia liczby wypadków na przejazdach kolejowych.

Źródło: https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/tak-wyglada-przejazd-z-pulapka-na-kierowcow-10-kamer-systemu-red-light-zwroci-sie/z0hc9rg

Inne popularne: