Mandaty za nieodśnieżone pojazdy – kontrowersyjna kwestia w polskim prawie drogowym
W ostatnim czasie coraz głośniej mówi się o przepisach dotyczących bezpieczeństwa na drogach, a jednym z wyraźnych przykładów tego zjawiska są mandaty wystawiane za nieodśnieżanie pojazdów. Policja wskazuje na konkretne przypadki, takie jak mandat nałożony na 32-letniego kierowcę z Chorzowa, który został ukarany podczas rutynowej kontroli drogowej za naruszenie przepisów związanych z przygotowaniem samochodu do jazdy zimą.
Przepisy i mandaty
Podstawą prawną do nałożenia mandatu w omawianym przypadku był art. 97 Kodeksu wykroczeń, który mówi, że „Kto wykracza przeciwko innym przepisom o bezpieczeństwie lub o porządku ruchu na drogach publicznych, podlega karze grzywny do 3 tys. złotych albo karze nagany”. Choć artykuł ten jest dosyć ogólny, policjanci często doprecyzowują swoje działania na podstawie art. 66 Prawa o ruchu drogowym, który stawia wyraźne wymagania dotyczące stanu pojazdów uczestniczących w ruchu drogowym.
Wkimno, w przepisach podkreślono, że pojazd ma być tak zbudowany i utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu. W praktyce oznacza to m.in. usunięcie śniegu i lodu z całego pojazdu, zwłaszcza z szyb, oświetlenia oraz tablic rejestracyjnych. To ważny aspekt, którego wielu kierowców niestety nie przestrzega, co prowadzi do przypadków, takich jak zdarzenie z Chorzowa.
Jak uniknąć mandatu?
Uniknięcie mandatu, tak jak w przypadku ujętym przez policję, jest stosunkowo proste. Wystarczy zaopatrzyć się w skrobaczkę i odpowiednio przygotować swój pojazd do jazdy. Zasady są jasne – każdy kierowca powinien dbać o widoczność, a także o to, aby nie stwarzać zagrożenia na drodze dla innych uczestników ruchu.
Niestety, w rzeczywistości niewielu kierowców przykłada do tego wagę. Kontrola drogowa była dla 32-latka z Chorzowa przykrym przypomnieniem o obowiązkach. Warto jednak zauważyć, że mandaty związane z nieprzygotowaniem pojazdu do jazdy mogą sięgnąć nawet 3 tys. zł w przypadku rażącego naruszenia przepisów. Jednak, jak pokazuje praktyka, zwykle kwota nałożonej grzywny jest niższa, chociaż i tak nie należy jej bagatelizować.
Potencjalne konsekwencje
Warto również zwrócić uwagę na to, że w przypadku, gdy nieodśnieżony pojazd stanie się przyczyną cho dla innych osób, konsekwencje mogą być znacznie poważniejsze. Spadek śniegu z dachu samochodu na drodze może doprowadzić do wypadku, a w takiej sytuacji grzywna za spowodowanie zagrożenia wzrasta o 1 tys. zł. Jeżeli dochodzi do uszkodzenia ciała, sankcje mogą sięgnąć do 30 tys. zł, a kierowca może również odpowiedzieć przed sądem karnym.
W obliczu takich konsekwencji, każdy kierowca powinien mieć na uwadze swoje obowiązki w zakresie przygotowania pojazdu do jazdy. Właściwe zadbanie o stan techniczny oraz usunięcie zalegającego śniegu czy lodu z pojazdu nie tylko pomoże uniknąć mandatu, ale przede wszystkim przyczyni się do poprawy bezpieczeństwa na drogach.