Wrocławscy funkcjonariusze służb mundurowych z sukcesem zakończyli operację, która dotyczyła nielegalnych działań z użyciem systemu radio-stop, mających na celu zakłócanie pracy pociągów. Skoordynowane działania organów ścigania doprowadziły do aresztowania sprawcy, który zagrażał bezpieczeństwu podróżnych oraz mienia.
Na początku sprawy do działania przystąpiły kryminalne jednostki dolnośląskiej Komendy Wojewódzkiej, wspierane przez funkcjonariuszy wrocławskiego Komisariatu Kolejowego oraz Delegaturę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ze względu na niecodzienny charakter zdarzenia, zaangażowano również przedstawicieli Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej. Taka współpraca pomiędzy różnymi służbami przyczyniła się do szybkiego zidentyfikowania i zatrzymania sprawcy.
W wyniku intensywnych działań operacyjnych, funkcjonariusze ABW złapali 57-letniego mężczyznę na gorącym uczynku podczas próby zatrzymania kolejnego pociągu. Mężczyzna, który posiadał w swoim plecaku kompleksowe wyposażenie do nadawania fałszywych sygnałów – w tym tablet, antenę radiostacji oraz plan Wrocławia – wykorzystał system radio-stop, co przyciągnęło uwagę służb. Łącznie zarejestrowano kilkadziesiąt przypadków takich zakłóceń w ruchu kolejowym.
Po zatrzymaniu mężczyzny, dalsze dochodzenie prowadzone było przez Komisariat Kolejowy KWP we Wrocławiu. Funkcjonariusze przeprowadzili przeszukanie jego mieszkania, gdzie zabezpieczono kolejne urządzenia, w tym telefony komórkowe, karty pamięci oraz sześć radiostacji, co wskazuje na premedytację i zorganizowanie działań sprawcy.
W prokuraturze, zatrzymany usłyszał zarzuty na podstawie art. 224a paragrafu 2 Kodeksu Karnego. Wskazuje on na fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu, które stwarza poważne ryzyko dla życia lub zdrowia wielu osób, a także dla znacznych wartości majątkowych. Z racji na wielokrotność dokonanych występków, mężczyzna może zostać skazany na karę pozbawienia wolności od 2 do 15 lat. Motywacja jego działań pozostaje na razie nieznana, co tłumaczy tajemniczość całej sprawy.
