Policjanci w Tomicach nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy dwukrotnie w krótkim odstępie czasu zatrzymali tego samego kierowcę za nadmierną prędkość. Przypadek 25-latka, który „zarobił” w ciągu godziny ponad 2,6 tys. zł i 15 punktów karnych, pokazuje, jak poważne są konsekwencje łamania przepisów drogowych.
W Tomicach koło Piaseczna, podczas rutynowej kontroli prędkości, policjanci zatrzymali kierowcę Mercedesa, który przekroczył dozwoloną prędkość o 36 km/h. Za to wykroczenie 25-latek otrzymał mandat w wysokości 800 zł oraz 6 punktów karnych. Okazało się jednak, że to nie było ostatnie jego spotkanie z policją w tym dniu.
Jedynie godzinę później, w tym samym miejscu, ten sam patrol ponownie zatrzymał tego samego kierowcę. Tym razem jego prędkość przekraczała dozwoloną wartość o 37 km/h, co skutkowało znacznie surowszym mandatem – aż 1,8 tys. zł oraz kolejnymi 9 punktami karnymi. Funkcjonariusze musieli przyjrzeć się temu przypadkowi dwa razy, aby upewnić się, że nie mają do czynienia z déjà vu.
Przepisy dotyczące przekroczenia prędkości są niezwykle rygorystyczne. Kierowcy muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami za łamanie norm prędkości, które obejmują wysokie mandaty oraz punkty karne. Dla osób, które popełniają to samo wykroczenie w ciągu dwóch lat, kary są jeszcze bardziej surowe, ponieważ w przypadku recydywy mandaty są podwajane.
Ta sytuacja w Tomicach stanowi przestroge dla wszystkich kierowców. Nadmierna prędkość nie tylko naraża życie i zdrowie, ale także wpływa na stan portfela. Policja apeluje o rozwagę i przestrzeganie przepisów, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji.
