Przemiany w świecie superaut: od niewiarygodnych cen do ograniczonej dostępności
W najnowszym wydaniu czasopisma Top Gear, czytelnicy mają okazję zapoznać się z samochodem Bugatti wycenionym na astronomiczne 4 miliony funtów. Taka kwota budzi zdumienie, zwłaszcza gdy porównamy ją do przeciętnych kosztów zakupu domu w Wielkiej Brytanii. Warto jednak zastanowić się, jak to możliwe, że rynek samochodów luksusowych zszedł tak daleko od rzeczywistości, a ceny tych wyjątkowych modeli wydają się być ustalane na podstawie przypadkowych liczb.
Historia superaut na rynku trwa już od lat. Początkowo to McLaren F1 z ceną 600 tysięcy funtów (około 1,3 miliona funtów w dzisiejszych czasach) zdefiniował nowe standardy. Następnie Bugatti Veyron, które przekroczyło barierę miliona funtów i otworzyło drzwi do nowej ery w świecie motoryzacji, gdzie ceny przestały mieć racjonalne uzasadnienie.
Żaden z producentów nie ma już motywacji, by sprzedawać swoje samochody w „rozsądnych” cenach. Dlaczego miałby to robić, kiedy można ograniczyć sprzedaż do kilkuset wybranych kolekcjonerów z nieograniczonymi możliwościami finansowymi? Wystarczy podnieść cenę, aby bilans się zgadzał. Dobrym przykładem jest Alfa 33 Stradale, oparta luźno na modelu Maserati MC20, której cena wynosi 1,7 miliona funtów. Ograniczenie produkcji do 33 egzemplarzy dodaje jej wartości, ale czy rzeczywiście wartość ta jest uzasadniona?
Wzrost cen dotyczy także modeli, które wydawały się bardziej dostępne dla przeciętnego kierowcy. Ostatnie wersje Toyoty GR Yaris i Hondy Civic Type R doświadczyły znacznych wzrostów cen, a liczba importowanych pojazdów została drastycznie ograniczona. Warto też zwrócić uwagę na Renault 5 Turbo 3E, który będzie dostępny w limitowanej serii 1980 egzemplarzy i którego cena może wynosić ponad 200 tysięcy funtów w przypadku bogatej personalizacji.
Cel a halo car
Nazywane „halo car”, samochody te mają za zadanie promować cały producenta i błyszczeć w oczach fanów motoryzacji. Aby osiągnąć ten cel, nie muszą być obecne na każdej ulicy – wystarczy, że istnieją w świadomości społecznej, pojawiając się na stronach gazet, platformach YouTube czy w opowieściach miejskich.
Top Gear, jako czasopismo, odgrywa podwójną rolę – z jednej strony prezentuje samochody, których nikt z nas nie jest w stanie sobie pozwolić, z drugiej stanowi inspirację i marzenie dla wielu. Mimo że dostępność tego rodzaju pojazdów wydaje się być bardzo odległa, to jednak właśnie takie historie sprawiają, że samochody stają się częścią naszej wyobraźni.
Na rynku motoryzacyjnym zauważamy zatem nie tylko trend podnoszenia cen, ale również zmniejszenie dostępności tych niezwykłych maszyn. Jakie będą kolejne kroki producentów i które modele zyskają status legendy w nadchodzących latach? To pytanie, na które odpowiedzi z pewnością przyniesie nam przyszłość.
