Mercedes-Benz wprowadza nową jakość w motoryzacji, prezentując pierwszy seryjny samochód z układem kierowniczym opartym na technologii „by-wire”, który rezygnuje z mechanicznego połączenia pomiędzy kierownicą a kołami.
Koncern ze Stuttgartu stawia na innowacje, które mają potencjał, aby na stałe wpisać się w przyszłość motoryzacji. System „by-wire”, który w Mercedesie ma za zadanie przesyłać polecenia kierowcy za pomocą przewodów elektrycznych, to technologia, która zaczyna zyskiwać na popularności. Choć tego rodzaju rozwiązania są stosowane w lotnictwie od lat, to w samochodach zaczęły pojawiać się stosunkowo niedawno. Jako pierwsza wprowadziła je marka Infiniti w modelu Q50, a następnie inne firmy takie jak Tesla (w Cybertrucku) oraz Lexus (w modelu RZ) również zdecydowały się na podobne podejście.
Jak działa system „by-wire”?
Technologia „by-wire” opracowana przez Mercedes pozwala na bardziej precyzyjne kontrolowanie układu kierowniczego. Jak informuje producent, praca systemu opiera się na siłowniku na kierownicy, który w zależności od prędkości jazdy oraz sytuacji na drodze, wysyła sygnał skrętu do jednostki przekładni kierowniczej. Dzięki temu moment obrotowy układu kierowniczego jest eliminowany, a kontakt opona-droga jest kalkulowany przy wykorzystaniu sił przywracających kierowane koła. Takie rozwiązanie pozwala na lepsze dopasowanie reakcji pojazdu do warunków panujących na drodze.
Zalety nowej technologii
Mercedes dostrzega wiele korzyści płynących z implementacji układu „by-wire”, szczególnie w kontekście rozwoju autonomicznych systemów jazdy. Markus Schäfer, członek zarządu Mercedes-Benz Group AG, podkreśla, że technologia ta w połączeniu z warunkowo zautomatyzowaną jazdą na trzecim poziomie SAE może stworzyć bardziej wciągające doświadczenie podróżnicze. Spłaszczona kierownica, charakterystyczna dla nowego układu, ma umożliwić lepszy widok na wyświetlacz, co jest szczególnie istotne podczas korzystania z funkcji strumieniowego przesyłania treści.
Bezpieczeństwo to kluczowy aspekt, na który zwraca uwagę Mercedes. Podczas testów układ „by-wire” został poddany próbom zarówno w laboratoriach, jak i w rzeczywistych warunkach drogowych. Producent zapewnia, że przeprowadzono ponad milion kilometrów przy różnorodnych scenariuszach. W celu zagwarantowania ciągłości działania systemu, zainstalowano dwie niezależne ścieżki przesyłania sygnałów. Nawet w przypadku awarii, kierowca będzie mógł zarządzać pojazdem dzięki układowi kierowniczemu tylnej osi oraz przeztoe interwencje hamulców poszczególnych kół, co jest możliwe dzięki systemowi ESP.
Nowa wizja układu kierowniczego w samochodach Mercedes-Benz pokazuje, że przyszłość motoryzacji może nie tylko przynieść rewolucyjne doświadczenia w prowadzeniu pojazdów, ale również liczne możliwości w zakresie bezpieczeństwa i komfortu. Jak widać, firma kontynuuje swoje dążenie do innowacji, które mogą uczynić jazdę jeszcze bardziej efektywną i przyjemną.