Sytuacja na rynku motoryzacyjnym staje się coraz bardziej niepewna, co zmusza wiodące marki do poszukiwania drastycznych rozwiązań w obliczu rosnącej konkurencji. Zwłaszcza niemieckie koncerny, takie jak Mercedes-Benz, zmagają się z wieloma wyzwaniami, w tym wysokimi wymaganiami ekologicznymi Unii Europejskiej oraz wzrostem cen energii. Zmiany te prowadzą do decyzji o redukcji zatrudnienia i ograniczeniu produkcji mniej opłacalnych modeli.
Mercedes-Benz i cięcia etatów
Jak informuje agencja DPA, Mercedes-Benz wprowadza program, który oferuje znaczące odprawy pracownikom decydującym się na dobrowolne odejście. Przedsiębiorstwo planuje najpierw redukcję etatu w kadrze administracyjnej. Odprawy mogą sięgać astronomicznych kwot; w niektórych przypadkach nawet 500 tys. euro, co w polskich realiach jest równowartością niemal 2,1 mln zł.
Dlaczego tak wysokie odprawy?
Wysokość odpraw ma związek z gwarancjami zatrudnienia, które zakładają, że do 2034 roku żaden z pracowników nie może być zwolniony przymusowo. W związku z tym Mercedes szuka sposobów na zredukowanie etatów w sposób dobrowolny, zachęcając pracowników do odejścia w zamian za wspomniane wysokie odprawy. Dzięki temu koncern liczy na oszczędności rzędu około 5 miliardów euro do 2027 roku.
Skala redukcji zatrudnienia
Chociaż obecnie Mercedes-Benz nie udziela szczegółowych informacji na temat liczby zwolnień, wiadomo, że ograniczenia zatrudnienia obejmą nie tylko kadrę administracyjną, ale także pracowników produkcji. Niektóre źródła mówią o setkach, a nawet tysiącach etatów, które mogą zostać zlikwidowane w wyniku tego programu.
W obliczu trudnej sytuacji w branży motoryzacyjnej, działania Mercedes-Benz są przykładem tego, jak wielkie koncerny podejmują trudne decyzje, aby przetrwać na zmieniającym się rynku. Kluczowe będzie, jak firma poradzi sobie z negatywnymi reakcjami społecznymi oraz jak wpłynie to na jej wizerunek w dłuższej perspektywie czasowej.