Majówka 2023 przyniosła do polskich Tatr tłumy turystów, a wśród popularnych atrakcji zyskało nowe rozwiązanie transportowe – elektryczne busy do Morskiego Oka. Pomimo ich ekologicznego charakteru, wydaje się, że tradycyjne metody transportu wciąż pozostają na czołowej pozycji preferencji przyjezdnych.
Nowości transportowe w Tatrach
W tym roku, dużą uwagę zwraca elektryczny transport na trasie do Morskiego Oka, która przez lata była obsługiwana głównie przez konne wozy oraz spalinowe busy. Elektryczne busy, które mogły przewieźć do 19 pasażerów, spotkały się z umiarkowanym zainteresowaniem – w ciągu całego weekendu majowego z ich usług skorzystało zaledwie 40 osób. Dla tych, którzy preferują tradycyjne metody transportu, wciąż dominują prywatne busy oraz wozy konne.
Ceny i dostępność
Startowa stawka za transport z Zakopanego do Morskiego Oka wynosi 110 zł za osobę, jeśli bilet zakupiony jest w punkcie informacji turystycznej – przy rezerwacji online można zaoszczędzić 10 zł. Tańszą opcją jest zaledwie 80 zł, ale w tym przypadku transport odbywa się tylko do Włosienicy, skąd do jeziora trzeba przejść 10 minut pieszo. Powroty z Włosienicy są również tańsze – 60 zł do Palenicy Białczańskiej i 90 zł do Zakopanego.
Preferencje turystyczne
Jak pokazują dane, większość turystów zdecydowała się na tradycyjne formy transportu. Władysław Nowobilski, szef stowarzyszenia przewoźników konnych, informuje, że w dwa pierwsze dni majówki z opcji wozu skorzystało około 1000 turystów, co ilustruje popularność tej metody. Oczekiwanie na powozy drugiego dnia weekendu osiągnęło nawet 200 osób.
Perspektywy dla ekologicznego transportu
Mimo obecnych trudności elektrycznych busów, nie można eksperymentalnych rozwiązań przekreślać. Od 2026 roku ma zrealizować się plan regularnych kursów elektrycznych pojazdów, co wynika z porozumienia między Ministerstwem Klimatu i Środowiska a Tatrzańskim Parkiem Narodowym oraz organizacjami ekologicznymi. To nowa szansa na zmniejszenie emisji spalin w tym pięknym regionie i wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań transportowych.
W kontekście przyszłości, wozy konne mają być ograniczone do obsługi odcinka 2,7 km od Palenicy Białczańskiej do Wodogrzmotów Mickiewicza, co oznacza, że elektryczne busy będą miały szansę zdominować resztę trasy. Fiakrzy, znani przewoźnicy wozów, będą mieli okazję do przesiadki na ekologiczne pojazdy, co może przyczynić się do zmiany dynamiki turystyki w Tatrach.