Po długich latach stagnacji, w Polsce nadchodzi czas znaczących zmian w obszarze badań technicznych samochodów. Ceny przeprowadzanych przeglądów mają zostać zaktualizowane, odpowiadając na rosnące koszty oraz potrzeby stacji kontroli pojazdów. Zmiany te są oczekiwane zarówno przez diagnostów, jak i kierowców, którzy będą musieli dostosować się do nowych warunków finansowych.
Od momentu wprowadzenia obecnych stawek, które nie zmieniały się od 2004 roku, sytuacja na rynku się znacząco zmieniła. Stowarzyszenie Inżynierów i Techników Komunikacji RP (SITK) postuluje, aby cena przeglądu technicznego wynosiła 260 zł, a także aby była ona corocznie indeksowana w oparciu o wysokość płacy minimalnej. To rozwiązanie ma na celu nie tylko zwiększenie opłat, ale także dostosowanie ich do realiów gospodarczych oraz kosztów funkcjonowania stacji diagnostycznych.
Wiceminister infrastruktury, Stanisław Bukowiec, poinformował, że prace nad projektem ustawy, która umożliwi wprowadzenie wyższych stawek, są w toku i mają być wkrótce przedstawione do zaopiniowania przez Radę Ministrów. Warto zaznaczyć, że nowa płaca minimalna, która zacznie obowiązywać od stycznia 2025 roku, wyniesie 4666 zł brutto, co w znaczący sposób wpłynie na cały system waloryzacji opłat.
Aktualnie, kierowcy płacą jedynie 98 zł za standardowe badanie techniczne, a dla samochodów zasilanych gazem LPG – 161 zł. Jak widać, te stawki są nieadekwatne wobec rosnących kosztów życia oraz usług świadczonych przez stacje kontroli. Zmiany będą miały wpływ na wszystkich użytkowników dróg, którzy będą musieli przygotować się na wyższe wydatki w związku z przeglądami technicznymi swoich pojazdów.
Choć sytuacja przynosi pewne obawy dla kierowców, nie da się ukryć, że aktualizacja cen stacji kontroli pojazdów wydaje się nieunikniona. W obliczu stale rosnących kosztów oraz potrzeb na poprawę jakości usług, wprowadzenie nowych stawek to krok, który może poprawić funkcjonowanie całego systemu badań technicznych. Z niecierpliwością czekamy na szczegóły nadchodzących zmian, które na pewno będą szeroko komentowane w mediach i wśród opinii publicznej.