Herbert Diess, były szef Volkswagena, powraca na scenę motoryzacyjną, testując chińskie technologie i celebrując w nich nową jakość, a jego obecność w branży budzi mieszane uczucia.
Wspomnienia z Volkswagenem
Latem 2022 roku świat motoryzacyjny zamarł na wieść o odejściu Herberta Diesa z pozycji dyrektora generalnego Volkswagena. Jako lider niemieckiego giganta, Diess był odpowiedzialny za kluczowe decyzje dotyczące rozwoju elektrycznych modeli koncernu, takich jak ID.3 czy ID.4. Niestety, jego kadencja została naznaczona szeregiem kontrowersji, w tym oskarżeniem o nieudany start nowych modeli oraz poważne problemy z elektroniką i oprogramowaniem.
Ostrzeżenia o przyszłości motoryzacji
Diess to nie tylko postać ściśle związana z Volkswagenem, ale także wizjoner. Już kilka lat temu wyraził obawy dotyczące przyszłości niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego, przyznając w 2021 roku, że ma on jedynie 50 procent szans na zachowanie pozycji lidera na globalnym rynku za dziesięć lat. Co więcej, w obliczu transformacji w kierunku elektromobilności postulował zwolnienie około 30 tysięcy pracowników, co dziś wydaje się bardziej aktualne niż kiedykolwiek, pomimo obecnych planów firmy dotyczących dalszego rozwoju silników spalinowych.
Skandale i zaskakujące spotkania
Diess nie unikał również skandali. Jego wypowiedź na temat zysku operacyjnego, porównana do brutalnego hasła z czasów II wojny światowej, wywołała publiczne oburzenie. Z drugiej strony, jego zaproszenie Elona Muska na przejażdżkę elektrycznym Volkswagenem wskazuje na otwartość na innowacje i rywalizację w branży.
Nowy rozdział w Chinach
Obecnie Herbert Diess znalazł nowe miejsce w motoryzacyjnym świecie, testując chińskiego producenta Nio, który staje się jednym z kluczowych graczy w segmencie samochodów elektrycznych. Wideo opublikowane na kanale Car News China ukazuje go w doskonałym humorze, testującego zawieszenie modelu Nio ET9, a także bawiącego się w nietypowy „test szampana”.
Test szampana i nowoczesna motoryzacja
W ramach testu, na masce samochodu ustawiana jest piramida kieliszków wypełnionych drogim francuskim szampanem, a celem jest przejazd przez odcinek drogi z nierównościami, tak aby żaden kieliszek się nie wylał. Reakcje Diesa są pełne podziwu i niedowierzania – „It’s impossible” – można usłyszeć w nagraniu. Tego rodzaju testy podkreślają nie tylko zaawansowaną technologię chińskich producentów, ale również zmianę w dynamice rywalizacji w branży.
Dla Herbert Diesa, nowy etap kariery w chińskiej motoryzacji to nie tylko osobista rehabilitacja, ale także szansa na zbadanie, jak chiński przemysł podbija rynek elektryków, co może być inspiracją dla europejskich gigantów, takich jak Volkswagen.
