Rosyjscy przedsiębiorcy adaptują się do zmian na rynku samochodowym, szukając nowych dróg importu japońskich samochodów mimo nałożonych sankcji. W obliczu trudności, jakie przyniosła wojna w Ukrainie oraz międzynarodowe ograniczenia, znane wcześniej szlaki handlowe uległy przeobrażeniom.
W ostatnich latach japońskie samochody stanowiły znaczący element rosyjskiego rynku pojazdów używanych. Jeszcze w 2022 roku zajmowały one niemal 90% udziału w imporcie, jednak do 2023 roku ten wskaźnik spadł do 47%. Zmiany te są bezpośrednio związane z międzynarodowymi sankcjami nałożonymi na Rosję po inwazji na Ukrainę. Jak wynika z danych agencji Avtostat, japońskie auta z silnikami o pojemności powyżej 1,9 l. objęte są restrykcjami, co znacząco wpłynęło na handel.
Pomimo trudności, przedsiębiorcy działający w Władywostoku, największym mieście na rosyjskim Dalekim Wschodzie, wykazali się dużą elastycznością. Wiele z mniejszych firm przestało istnieć, podczas gdy większe podmioty znalazły nowe metody obchodu sankcji, w tym poszukiwanie zysków w szarej strefie importu. Osoby zajmujące się handlem samochodami przekonują, że dzięki powiązaniom z japońskimi partnerami, mogą negocjować korzystniejsze warunki importu.
Nowe szlaki transportowe
Tradycjonalnie japońskie samochody importowano przez Kraj Nadmorski, gdzie znajduje się granica z Koreą Północną i Chinami. Jednak nowe uwarunkowania zmusiły przedsiębiorców do szukania alternatywnych tras. W ostatnim czasie popularność zyskuje drogą przez Polskę i Białoruś, co umożliwia legalne zmniejszenie opłat celnych. W ciągu ostatniego roku Białoruś zyskała na znaczeniu jako ważny punkt tranzytowy, dostarczając ponad 10% używanych samochodów do Rosji.
Własne przystosowania logistyczne oraz obniżenie kosztów dają importerom duże pole do działania. Zmiany w regulacjach celnych oraz wzrost opłat recyklingowych zmuszają przedsiębiorców do obrotu samochodami w sposób, który minimalizuje straty. Narzędziem, które umożliwia ominięcie restrykcji, jest m.in. procedura demontażu pojazdów jeszcze w Japonii, aby zadeklarować je jako części zamienne. Dzięki temu cła importowe są znacząco niższe.
W obliczu sankcji
Pomimo etykietowania wielu pojazdów jako objętych sankcjami, niektórzy dealerzy twierdzą, że nadal udaje im się sprowadzić popularne modele z silnikami powyżej 1,9 l. za pośrednictwem odpowiednio zorganizowanej logistyki. Jak zauważa Vadim, menedżer w firmie sprzedającej japońskie samochody, nowe limity są postrzegane jako jedynie niewielka przeszkoda w prowadzonym przez nich interesie. Dodatkowe koszty związane z transportem są przerzucane na klientów, co czyni tę branżę nadal opłacalną.
Przykłady „ozdobienia” dokumentów przewozowych w celu ominięcia restrykcji są powszechne, a przedsiębiorcy są świadomi ryzyk związanych z nielegalnym importem. Wobec zagrożeń ze strony zarówno japońskich, jak i rosyjskich organów, dealerzy stają się coraz bardziej ostrożni w swoich działaniach, dbając o zabezpieczenie prowadzonego biznesu.
Obecna sytuacja na rynku rosyjskim z pewnością zmienia dynamikę importu samochodów, jednak doświadczenie i kreatywność przedsiębiorców pozwala im na adaptację do nowego otoczenia. W ciągu nadchodzących lat, rynek ten ma szansę wykazać jeszcze większą elastyczność w obliczu zmieniających się wyzwań.