DS Automobiles planuje wprowadzenie do produkcji limitowanej wersji modelu SM Tribute, który ma być hołdem dla znanego Citroëna SM z lat 70. W nowej wersji chcą wykorzystać nowoczesne osiągnięcia inżynieryjne, pozostając w duchu oryginału, który łączył francuski styl z włoską technologią Maserati.
Pomysł na produkcję SM Tribute narodził się jako koncept, ale w celu uproszczenia jego budowy wykorzystano dostępne elementy produkcyjne z innej dywizji Stellantis, czyli Maserati. Warto przypomnieć, że oryginalny Citroën SM również korzystał z platformy Maserati oraz silnika V6, do którego dołożono francuską karoserię i hydrauliczne zawieszenie.
Thierry Metroz, szef designu DS, zdradził, że przywódcy Stellantis, Carlos Tavares i Olivier Francois, wspierają ten projekt, pod warunkiem, że uda się osiągnąć opłacalność. Pytanie, które się nasuwa, dotyczy znalezienia odpowiedniej ceny, aby sprzedawać ten luksusowy pojazd i jednocześnie pokryć koszty jego produkcji.
Produkcja i technologia
Oczekuje się, że SM Tribute będzie produkowany w niewielkich ilościach, a jego podwozie będzie pochodzić z Maserati GranTurismo. Metroz sugeruje, że liczba egzemplarzy w przedziale od 50 do 200 byłaby odpowiednia. Taki zakres pozwala na większą swobodę w tworzeniu ręcznie wykonanych, trójwymiarowych części, zamiast inwestowania w drogą produkcję masową.
Nowy model ma być zdecydowanie luksusowym rarytasem, z ceną zaczynającą się od około 850 000 funtów. Co więcej, będzie on napędzany przez silnik Maserati Nettuno V6 o pojemności 3.0 litrów, generując co najmniej 530 koni mechanicznych. Oryginalny SM był napędzany na przednie koła, ale nowy model będzie dysponować napędem na wszystkie cztery koła.
Inspiracje i estetyka
Koncept SM Tribute został zaprezentowany na prestiżowej imprezie Chantilly Arts and Elegance, która poświęcona jest klasykom motoryzacji. To wydarzenie podkreśla nie tylko dziedzictwo SM, ale również ma wskazywać kierunek, w jakim zmierzają przyszłe modele DS. W projektowaniu zwrócono szczególną uwagę na nowoczesne detale, takie jak oświetlenie zewnętrzne oraz wnętrza, a także dwukolorowe malowanie.
Nawiązania do klasycznego SM widać w kształcie nadwozia, które przypomina kroplę wody, a także w eleganckim wykończeniu wnętrza. Metroz podkreśla, że nowy model ma być nie tylko ukłonem w stronę historii, ale także przykładem nowoczesnych trendów w branży motoryzacyjnej.
W kontekście tej zapowiedzi rodzi się pytanie, czy limitowana produkcja SM Tribute będzie pożądanym dodatkiem w bogatej garażowej kolekcji miłośników motoryzacji. Z pewnością dla wielu entuzjastów starych i nowych technologii może stać się edycją kolekcjonerską.
