Wyjątkowy sezon Formuły 1 nabiera tempa, a młody Australijczyk Oscar Piastri staje się jedną z największych gwiazd tego sportu. Czy powinniśmy już rozważać jego szanse na tytuł mistrza świata w 2025 roku?
Oscar Piastri, nowy kierowca zespołu McLaren, zaskoczył wszystkich, zdobywając swoje drugie zwycięstwo w tegorocznej edycji Grand Prix Bahrajnu. Tym samym stał się pierwszym zawodnikiem, który zdobył dwa zwycięstwa w tym sezonie. Po czterech wyścigach, Australijczyk zaledwie o trzy punkty ustępuje Lando Norrisowi i zyskuje miano faworyta do tytułu mistrza świata w 2025 roku. To zaskakujące wnioski, biorąc pod uwagę, jak krótko trwa sezon.
Rok rozpoczął się dla Piastriego dość niefortunnie, po niefortunnym występie na swoim domowym torze w Melbourne, gdzie zdołał zająć dziewiąte miejsce. Jednak od tego momentu jego forma znacznie się poprawiła, co zaowocowało zwycięstwami w Chinach oraz Bahrajnie, a także podium w Japonii. Jego niesamowite osiągnięcia przyciągają uwagę kibiców i ekspertów, którzy zastanawiają się, jak daleko może dotrzeć ten młody talent.
Z drugiej strony, Lando Norris, który przez dwa lata dominował w zespole, zmaga się z adaptacją do nowego bolidu. Po niezadowalającym występie podczas kwalifikacji, gdzie zajął szóstą pozycję, jego wyścig również nie układał się tak, jakby chciał. Dodatkowe problemy, takie jak przewinienie na starcie oraz wyprzedzenie przez George’a Russella, tylko pogłębiły frustrację Brytyjskiego kierowcy. Zespół McLaren liczy, że Norris wkrótce upora się z trudnościami, ale na razie to Piastri zdaje się być silniejszym kandydatem do sukcesu.
W międzyczasie, rywale McLarena, tacy jak Mercedes i Red Bull, mają własne problemy. George Russell stał się symbolem stałości w zespole Mercedes, choć bolid nie dysponuje już taką prędkością jak w poprzednich sezonach. Z kolei Red Bull staje przed wyzwaniami z bolidem, który nie daje Maxowi Verstappenowi możliwości odniesienia sukcesu. Przykładem może być ostatnie osiągnięcie Yuki Tsunody, który jako drugi kierowca zespołu Red Bull zajął ósme miejsce — co można uznać za mały sukces w trudnym sezonie.
Ferrari, z kolei, kolejny raz pokazuje, że potrafi osiągnąć mniej niż jego potencjał, mimo posiadania jednych z najdroższych kierowców w historii sportu. Po czterech imprezach wydaje się, że rywalizacja o tytuł mistrza świata skoncentruje się głównie na wrześniowym pojedynku między McLarenem a tymi najlepszymi.
Na razie Piastri ma nad wszystkim przewagę, ale czy uda mu się utrzymać to prowadzenie przez cały sezon? W obliczu zbliżających się wyścigów, każda zmiana w formie jego rywali może zaowocować zupełnie inną klasyfikacją na końcu sezonu. Jakie są Wasze przemyślenia na temat tego, co czeka nas w kolejnych wyścigach?
Źródło: https://www.topgear.com/car-news/formula-one/oscar-piastri-early-favourite-f1-title
