Czy kierowcy drugiego planu są niedoceniani w motorsporcie?

Rola wspomagającego kierowcy w rajdach – wyzwania i satysfakcje w świecie WRC

W rajdach samochodowych nie sposób przecenić znaczenia osoby, która dzieli się z kierowcą adrenaline-dolną podróżą. W rozmowie z Scott’em Martin’em, nawigatorem Toyoty, odkrywamy, jakie wyzwania wiążą się z rolą wspomagającego kierowcy w Mistrzostwach Świata WRC. Po ponad 20 latach doświadczenia, Martin jest doskonałym przykładem, jak pasja i determinacja mogą prowadzić do sukcesu na najwyższym poziomie.

Podstawowe umiejętności co-drivera

Pojmanie sztuki nawigacji, emocjonalne wsparcie, a także biegła znajomość szczegółów trasy to tylko niektóre z umiejętności, które powinien posiadać dobry co-driver. Martin podkreśla, że „oczywiście, nie można mieć do czynienia z chorobą lokomocyjną”, ale dodaje, że kluczowe są również umiejętności organizacyjne oraz zarządzanie czasem. „Kierowcy są pod ogromną presją, a moim zadaniem jest dostarczenie im pewności i spokoju”, mówi Martin. Wymaga to pełnej koncentracji, nawet gdy sytuacja staje się napięta.

Doświadczenie i ewolucja w rajdach

Scott Martin rozpoczął swoją karierę jako mechanik w M-Sport, zanim zdecydował się na przejście na fotel nawigatora. Jego debiut w WRC miał miejsce w 2004 roku u boku Matthew Wilsona. W miarę upływu lat zbudował stabilną współpracę z Wilsonem, zdobywając liczne miejsca w pierwszej dziesiątce. W 2020 roku, razem z Elfynem Evansem, sięgnął po upragnione zwycięstwo w Rajdzie Szwecji, co otworzyło drzwi do jeszcze większych sukcesów.

Nowoczesność w rajdach i wyzwania technologiczne

W ciągu kariery Martina rajdy przeszły znaczną ewolucję. Wprowadzenie technologii GPS, które zastąpiły tradycyjne metody nawigacji, pozwoliło na znacznie precyzyjniejsze przygotowanie się do zawodów. Martin zauważa, że „intensywność współczesnych rajdów jest znacznie wyższa niż kiedyś”. Z każdym wyścigiem różnice czasowe pomiędzy zespołami stają się coraz mniejsze, co wymusza na zawodnikach oraz ich zespołach skupienie na najmniejszych detalach.

Współpraca i zaufanie

Relacja pomiędzy kierowcą a co-driverem opiera się na wzajemnym zaufaniu. Martin podkreśla, że kluczowe jest zrozumienie stylu jazdy kierowcy oraz ich reakcji w krytycznych momentach. „Kiedy jesteśmy na trasie, nie ma czasu na zastanawianie się. To tylko ja i moje notatki, które muszę dostarczyć w odpowiednim czasie”, mówi Martin. Świadomość ryzyka, jakie niesie ze sobą rajdowe ściganie, sprawia, że każdy niespodziewany incydent staje się ważną częścią ich pracy.

Przyszłość i marzenia

W 2025 roku Martin i Evans podejmą kolejną próbę zdobycia tytułu mistrza świata. „Mamy wszystkie składniki, aby poważnie walczyć o ten tytuł i będziemy robić to, dopóki nie osiągniemy celu”, mówi Martin z determinacją. Zawodnicy doceniają, że rola co-drivera zyskuje na znaczeniu i uznaniu, co jest przesłaniem dla młodych adeptów sportu rajdowego: „Chcemy pokazać, jak kosztowna i wymagająca jest nasza praca”.

Źródło: https://www.topgear.com/car-news/interview/are-co-drivers-most-underappreciated-people-motorsport

Inne popularne: