W lipcu 2022 roku, z pozoru banalna sytuacja na lotnisku przerodziła się w poważne problemy dla pewnego mężczyzny, który nie mógł polecieć na wymarzone wakacje z rodziną. Powód? Okazało się, że jest on poszukiwany z powodu rzekomego nieopłacenia mandatu drogowego.
Feralny dzień zakończył się dla niego zatrzymaniem przez służby, które na podstawie decyzji sądu nałożyły na niego karę zastępczą w postaci 10 dni aresztu. Mężczyzna ostatecznie uzyskał pomoc od Biura Pełnomocnika Terenowego Rzecznika Praw Obywatelskich we Wrocławiu, które postanowiło nagłośnić sprawę. Problemem okazało się to, że niewłaściwe dane zostały przekazane przez policję do sądu.
Sprawa dotyczyła zdarzenia drogowego z 2018 roku, gdzie inny kierowca, posiadający identyczne imię i nazwisko, został oskarżony o wykroczenie. Kluczowe informacje, takie jak imię, nazwisko, PESEL oraz dane rodziców, zostały pomylone z danymi mężczyzny, który w rzeczywistości był niewinny. Wyjątkiem okazał się tylko prawidłowy adres zamieszkania sprawcy, co spowodowało, że sprawa nie została szybko wyjaśniona.
Poszukiwanie prawdy i walka z biurokracją
Mężczyzna, przez długi czas nieświadomy sytuacji, dowiedział się, że sąd wydał w 2019 roku nakazowy wyrok, mimo że rzeczywisty sprawca wykroczenia nie odbierał korespondencji. Dopiero w listopadzie 2022 roku, postanowił zwrócić się o pomoc do PT RPO, co miało kluczowe znaczenie dla ustalenia rzeczywistego stanu sprawy. Biuro to nie tylko poinformowało sąd o popełnionym błędzie, ale również zainicjowało dalsze kroki w celu wyjaśnienia sprawy.
Pomimo potwierdzenia przez PT RPO nieprawidłowości w wyroku, prokuratura odmówiła kasacji, argumentując, że niewysłany wyrok mógł być nieprawomocny. Dopiero po czasie udało się ustalić, że wyrok, mimo błędnych danych, dotarł do właściwej osoby. W rezultacie sąd zdecydował się na zwrot kwoty mandatu oraz sprostowanie oczywistej pomyłki.
Konsekwencje błędu i nadzieja na odszkodowanie
Formalności związane z naprawą wyroku zakończyły się w lipcu i październiku 2024 roku, co podkreśla wolne tempo działania polskiego wymiaru sprawiedliwości. Na szczęście, mężczyzna już nie figuruje w rejestrze jako skazany, co w jego sytuacji ma ogromne znaczenie.
Obecnie, ma on prawo do wystąpienia z roszczeniem przeciwko Skarbowi Państwa, co otwiera możliwość uzyskania odszkodowania pokrywanego przez podatników. Sprawa ta uwypukla nie tylko problem błędów w systemach ewidencyjnych, ale także przypomina o potrzebie skuteczniejszej współpracy między wymiarem sprawiedliwości a organami ścigania.