Era hot hatchy osiąga punkt zwrotny, gdy tradycyjne modele ustępują miejsca nowym, elektrycznym wcieleniom. W tym kontekście rynek staje przed wieloma wyzwaniami, które mogą zaważyć na przyszłości tej kultowej klasy samochodów.
Zmiany na rynku hot hatchy
Na początku stycznia na torze Anglesey w Walii, słońce powoli wschodzi nad malowniczym krajobrazem Snowdonii. Zgromadzone tu samochody, w tym modele z silnikami spalinowymi i elektrycznymi, przyciągają uwagę entuzjastów motoryzacji. Hot hatch to wyjątkowa klasa, która przez lata cieszyła się ogromnym uznaniem, jednak obecnie traci na znaczeniu. Przyczyny tego zjawiska pozostają niejasne, a liczba dostępnych modeli znacznie się zmniejsza poprzez rezygnację uznanych producentów z tej linii.
Powroty i nowinki
Na początku dekady na rynku dostępnych było 20 modeli hot hatchy, a dziś liczba ta spadła do zaledwie dziesięciu. W obliczu rosnących norm dotyczących emisji CO2 i wzrastających kosztów produkcji, producentów zmuszono do innowacji. Dobrym przykładem jest Alpine A290, który, mimo że jest elektryczny, zachowuje ducha klasycznych hot hatchy – oferując właściwą wielkość, napęd na tylną oś i zestrojenie zawieszenia przygotowane przez inżynierów znających się na rzeczy.
Problemy z napędem elektrycznym
Jednak samochody elektryczne, takie jak Hyundai Ioniq 5 N i Cupra Born VZ, choć szybkie, wciąż zmagają się z brakiem emocji związanych z napędem spalinowym. Alpine niestety cierpi na niedobór dźwięku i zaangażowania ze strony układu napędowego, co wyklucza go z walki na torze. W przeciwieństwie do tego GR Yaris, japoński samochód z silnikiem o małej pojemności, błyszczy swoją charyzmą oraz dynamiką, zachwycając kierowców swoją bezkompromisową wydajnością i emocjami z jazdy.
Klasyka na czołowej pozycji
Wśród pozostałych modeli, takich jak Civic Type R czy Focus ST, widać ewolucję podejścia do jazdy sportowej. Civic urzeka precyzją, doskonałym wyważeniem i zwrotnością, a Focus, choć bardziej ekstrawagancki, cieszy się uznaniem za swoją lekkość i zabawność w prowadzeniu. Na dalszej pozycji znajdują się europejskie marzenia o idealnym hot haczyku, które niestety nie spełniają oczekiwań.
Co czeka nas w przyszłości?
Przyszłość klas samochodów sportowych jest niepewna, ale wśród modeli elektrycznych zaczyna zarysowywać się wizja, która może przyciągnąć nową społeczność entuzjastów. Ioniq 5 N wydaje się być odpowiedzią na pytania dotyczące przyszłości hot hatchy, oferując zarówno emocje z jazdy, jak i nowoczesne podejście do mobilności. Jednak pytanie, które z modeli przetrwają w tej dynamicznie zmieniającej się branży, pozostaje otwarte.
Źródło: https://www.topgear.com/car-news/big-reads/top-gears-10-car-hot-hatch-shootout-there-hope-its-future